Znaleziony na terenie dawnej osady krzyżyk okazał się enkolpionem, czyli kapsułką, w tym przypadku w kształcie krzyża, która zawierała relikwie lub cytaty z pisma świętego. W świecie starożytnym stanowił raczej rzadkość, jednak dr Dina Vãtrai nie ma wątpliwości, że odnaleziony został warstwie pochodzącej z I-III wieku.
Został poddany oczyszczeniu i zgodnie z zapowiedziami Pani doktor, na jego powierzchni ukazały się zdobienia. Na awersie stylizowany krzyż z sześciopłatkowym kwiatem w pośrodku, zaś na rewersie – postać z aureolą wpisana w krzyż, zaś nad jej głową litery, które zdaniem większości badaczy oznaczają Jezusa z Nazaretu.
Świat nauki wpadł w dyskusję nad znaleziskiem. Nie odnaleziono bowiem dotychczas enkolpionu z tak wczesnych lat chrześcijaństwa.
Zastanawia również fakt, że w okresie średniowiecza mało kto mógł sobie pozwolić na taką ozdobę, więc tym bardziej właściciel znaleziska z wieków I-III musiał być zacną i bogatą osobą i do tego głęboko związaną z religią chrześcijańską.
Kolejną zagadką jest ... jego działanie. Jak utrzymuje Pani Vãtrai ryzykując nawet własną karierę, w ostatnich dniach w dość sensacyjny sposób poprawił się stan jej zdrowia. Przypisuje to zjawisko kontaktowi z opisywanym wyżej artefaktem. Lekarze nie potwierdzili oczywiście cudownego działania krzyżyka, jednak potwierdzają, że choroba, z którą Pani doktor borykała się od paru lat (z racji wrażliwości sytuacji nie ujawnimy jej nazwy) a lekarze nie dawali Jej wielkich szans na całkowite wyleczenie, ustąpiła całkowicie.
Usłyszawszy o tym fakcie, proboszcz parafii św. Finiana zaoferował, w przypadku potwierdzenia cudownego działania krzyżyka, specjalne miejsce w świątyni.
O kolejach znaleziska będziemy informować na bieżąco.